Wdzięczność, która zmienia wszystko

Od jakiegoś czasu chodził mi po głowie pomysł, żeby zacząć dzień inaczej. Nie od kawy (choć ją nadal kocham), ale od kilku spokojnych myśli. Chcę zacząć prowadzić dziennik wdzięczności – taki prosty, bez presji, ale z sercem. Rano planuję zapisać cytat na dziś, wybrać trzy cele, dodać krótką afirmację albo modlitwę i odpowiedzieć sobie na jedno pytanie: Jak chcę się dziś czuć?

Wieczorem – już na spokojnie – wrócić do tego dnia i zapisać:

  • co mi się udało,
  • za co jestem wdzięczna,
  • czego się nauczyłam,
  • jak się czuję,
  • jaką mam intencję na jutro.

Pisanie wieczorem pięciu powodów wdzięczności praktykuję już od lat – to naprawdę zmienia sposób patrzenia na świat. Ale teraz czuję, że chcę czegoś więcej. Głębiej. Spokojniej. Z większą świadomością każdego dnia. To nie będzie „kolejna rzecz do zrobienia”, tylko chwila zatrzymania. Taki mały prezent dla duszy. 

Komentarze