Listopad – między ciszą a nadzieją

Listopad zawsze był dla mnie miesiącem szczególnym. Niby szary i chłodny, a jednak tak pełen emocji. To czas, gdy świat zwalnia, a my razem z nim. Wspominamy tych, którzy odeszli, uczymy się trwać w ciszy i szukać światła w codzienności. Dla mnie to miesiąc refleksji, ale też wewnętrznego porządkowania, jakby po burzach roku chciało się wreszcie usiąść i odetchnąć.

Przygotowałam tematy na każdy dzień listopada - takie, które pomagają zatrzymać się, pomyśleć, poczuć wdzięczność.

Tematy na każdy dzień listopada
  1. Światło znicza - o pamięci, która nie gaśnie.

  2. Cisza cmentarza - chwila zadumy nad przemijaniem.

  3. Listopadowe niebo - co czuję, gdy patrzę w szarość.

  4. Wspomnienie - o kim myślę najczęściej o tej porze roku.

  5. Dłonie - kogo chciałabym znów uścisnąć.

  6. Jesienny zapach wiatru - nostalgia i spokój.

  7. Słowo „pamiętam” - co dla mnie znaczy.

  8. Świece w oknie - światło, które ogrzewa duszę.

  9. Chwila ciszy - kiedy pozwalam sobie nic nie mówić.

  10. Koc i herbata - moje listopadowe rytuały.

  11. Niepodległość - czym dziś jest dla mnie wolność.

  12. Puste krzesło przy stole - o obecności w nieobecności.

  13. Szare dni - jak sobie z nimi radzę.

  14. Nadzieja - gdzie ją znajduję, gdy wszystko cichnie.

  15. Szum deszczu - dźwięk, który koi myśli.

  16. Jesienne porządki - w domu, ale też w sercu.

  17. Książka, do której wracam - jak plaster na duszę.

  18. Wdzięczność - za drobiazgi, które codziennie mam.

  19. Czas z sobą - czy potrafię być sama w spokoju.

  20. Zegar - jak odczuwam upływ czasu.

  21. List, którego nie wysłałam - słowa, które zostały we mnie.

  22. Ciepło dłoni przy kominku - o bliskości, której potrzebuję.

  23. Jesienna muzyka - dźwięki, które otulają.

  24. Światło w ciemności - o wierze, która nie gaśnie.

  25. Chwila dla duszy - modlitwa, myśl, czy wdzięczność.

  26. Uśmiech mimo wszystko - siła, której się uczę.

  27. Szare miasto - piękno ukryte w codzienności.

  28. Zimny poranek - zapowiedź nowego początku.

  29. Ostatnie liście - o tym, jak godzić się z przemijaniem.

  30. Czas oczekiwania - zapowiedź grudniowego światła.

Listopad to miesiąc ciszy i światła. Taki pomiędzy, między wspomnieniem a nadzieją, między chłodem a ciepłem serca. Uczy mnie zatrzymania, ale też zaufania, że po najdłuższej nocy zawsze przychodzi świt. Może właśnie dlatego lubię ten czas bo przypomina, że nawet w szarości można znaleźć spokój i sens.
Jeśli chcesz, potraktuj tę listę jak mały kalendarz wdzięczności. Zatrzymaj się na chwilę każdego dnia. Napisz jedno zdanie, zapal świecę, pomyśl o kimś, kto był ważny. Bo listopad jest po to, by pamiętać i wierzyć, że wszystko ma swój czas.

Komentarze