Magnez, sód i wapń – czyli jak nie zwariować na keto po pięćdziesiątce

Kiedy zaczęłam keto, sądziłam, że największym wrogiem będzie sernik bez cukru i tęsknota za chlebem. A tu niespodzianka – walka toczy się o... elektrolity. Mam 54 lata. Przeszłam swoje – i życiowo, i zdrowotnie. Depresję mam na koncie (zaliczoną i zaleczoną). Teraz walczę o dobrą formę, święty spokój i zero skurczy łydek o 3 w nocy. Dlatego dziś bez ściemy – co biorę, po co, w jakiej formie i dlaczego akurat to działa.


1. Magnez – mój wieczorny anioł stróż

Na keto magnez ucieka z organizmu jak facet z odpowiedzialności. Więc trzeba go łapać i uzupełniać.
Glicynian – to mój hit. Wycisza, rozluźnia, pomaga zasnąć bez walenia głową w poduszkę. Wieczorem biorę dwie kapsułki i idę spać jak człowiek, nie jak zombie z Netflixa.
 
2. Sód i spółka – elektrolity, które ratują dzień

Na keto spada insulina, nerki wyrzucają wodę, z wodą lecą elektrolity i człowiek leży jak flak. Dlatego codziennie: miarka proszku Aliness do wody. Bez cukru, bez dziadostwa. Czasem saszetka Osmozy w torebce, bo wiadomo – życie w ruchu. Serio, to jak ładowarka dla ciała. Z rana piję i czuję, że mogę ogarnąć cały świat (albo przynajmniej zakupy w Biedronce).

3. Wapń z witaminą D3 i K2 – kości też mają swoje potrzeby

Nie jestem już nastolatką, więc stawy i kości traktuję poważnie. Szczególnie że na keto wapń potrafi się rozregulować. Biorę cytrynian wapnia z D3 i K2 – wszystko razem, żeby nie robić doktoratu z suplementacji. Po prostu: dwie kapsułki z obiadem i mam temat z głowy. Moje kości są mi wdzięczne. I kolana też.

Dodatki z wyższej półki (czytaj: z rozsądku)
  • Ashwagandha – na stres, na ludzi i na poniedziałki.

  • Omega-3 – dla mózgu i nastroju, żeby nie być potworem w kapciach.

  • Witamina D3 – bo słońce czasem się chowa, a ja nie chcę się chować razem z nim.

Zrobiłam sobie grafikę na telefon. Jeśli chcesz, znajdziesz ją w moich mediach społecznościowych. Albo daj znać – podeślę. Bo wiecie co? Nie chcę już tylko przetrwać. Chcę żyć – dobrze, świadomie i... bez skurczu w łydce.

A Ty? Co suplementujesz po 50-tce? Masz swoje patenty na keto i pogodę ducha? Daj znać w komentarzu albo na moim Instagramie @sunflower_umnienawsi

#keto #suplementacja #kobieta50plus #sunflowerblog #życiebezściemy #świadomaopieka