Poszukiwanie zaginionego kota
Dzisiaj szukaliśmy zaginionego kota. Już nam się w głowach ubzdurało, że pewnie na dworze jest. Dopiero Mały znalazł Hektora w biurku Mani. Więc Ruda biegiem po aparat, żeby uwiecznić tę wyjątkową chwilę - Heki bardzo rzadko chowa się do szaf :) Kotkowi dobrze było :) Jak chciałam go wyciągnąć potraktował mnie pazurkiem :) Musiałam użyć zawieszki jako zabawki i dzięki temu Hektor samoczynnie wypadł z szafki :)
śliczny kociak :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Hektora:)
UsuńFajny rudasek, kiedys tez takiego mialam, teraz mam 3, dwie kolorowe, i jedna czarna z bialym krawatem; ogolnie uwielbiam kotki!!
OdpowiedzUsuńO to wielka kocia rodzina :) fajnie musisz mieć z taką ferajną :)
Usuńnasze koty dość często chowają sie w dziwne miejsca i trudno je znaleźć :D
OdpowiedzUsuńmuszę się do tego przyzwyczaić :)
UsuńAle super kot z tego Hektora:) Nie dość, że czyta książkę kucharską to jeszcze w szafce leży. Myślę, że i tm znalazł jakąś ciekawą lekturę:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTam są podręczniki do I Gimnazjum, pewnie chciał zdobyć wiedzę :)
UsuńGenialne zdjęcia:)))) Hektor jest mega milusi, a taki rozanielony to już w ogóle awwwww!:)))
OdpowiedzUsuńUściski i pogłaski dla Hekiego:)
Dziękujemy i pozdrawiamy :)
UsuńFajną skrytkę sobie znalazł :) Pamiętam jak kotka córki zaginęła, obeszli mieszkanie, klatkę schodowa, sąsiadów, podwórko i okolicę, wrócili zrezygnowaniu do domu. Po czym córa chciała coś wyciągnąć z szuflady w komodzie i... zobaczyła śpiącego kota. Widać wskoczył niezauważony przy poprzednim otwieraniu. :)
OdpowiedzUsuńTak jak moja kumpelka zawsze niechcący kota w garderobie zamykała, tak one skubane cicho drepczą, że człowiek nawet nie wiem kiedy obok przejdą :)
UsuńHehe...koty mają to do siebie , że lubią skrytki. Ja swojego kiedyś bym uprała. :D
OdpowiedzUsuńHektor jakoś jeszcze do pralki nie wchodzi :) na szczęście bo nie mam zwyczaju tam zaglądać przed włączeniem :)
Usuńdobry jest ten kocurek :-)
OdpowiedzUsuń