Wigilijne tradycje i zwyczaje - pół żartem, pół serio :)
Wigilia to dzień poprzedzający święto Bożego Narodzenia. Tradycyjnie wieczerza wigilijna rozpoczyna się wraz z pojawieniem się na niebie pierwszej gwiazdy. To nawiązanie do betlejemskiej gwiazdy, która oznajmiła narodzenie Jezusa.
Wieczerze wigilijną, w Polsce postną, rozpoczyna wspólna modlitwa i czytanie fragmentu Ewangelii opisującego narodzenie Jezusa, po tym następuje łamanie się opłatkiem i składanie życzeń. Na stole, przykrytym białym obrusem z siankiem pod spodem, ustawia się jedno nakrycie dla niezapowiedzianego gościa. Na wigilijnym stole powinny znaleźć się wszystkie płody ziemi, a potraw powinno być dwanaście. Każdej należy spróbować, co ma zapewnić szczęście przez cały rok. Po wieczerzy wigilijnej śpiewa się kolędy i rozpakowuje prezenty.
A teraz pół żartem :)
- Ilość pestek zjedzonego w wigilię jabłka oznacza miłość - gdy liczba pestek jest parzysta to oznacza, że się zakochasz a jeśli pestek będzie więcej niż sześć, to twoje szczęście będzie podwójne.
- Jeśli w Wigilię jako pierwszy gość przekroczy próg naszego domu mężczyzna, wtedy szczęście na pewno nas nie opuści, aż do następnej Wigilii.
- Jeśli w Wigilię pierwsza odwiedzi nas kobieta, wówczas zwiastuje to choroby i troski.
- Łuska z karpia spożytego podczas wieczerzy wigilijnej zachowana w portfelu będzie przez cały rok przyciągać pieniądze.
- W wigilię nie należy niczego swojego pożyczać, bo wróży to straty.
- Przed wieczerzą należy zdjąć pranie. Jeśli zostanie, to kłopoty z tego roku przeniosą się na kolejny.
- Najdłużej będzie żyć ten kto wyciągnie najdłuższe źdźbło siana.
- Od pasterki do Trzech Króli trwa okres zwany dwunastnicą. Dwanaście dni z rzędu wróżą pogodę w poszczególnych miesiącach nowego roku.
-“Jak w wigilię jasno, to w stodołach ciasno” - rozgwieżdżone niebo w noc wigilijną zapewnia urodzaj.
- Umieszcza się w jednym uszku w barszczu grosika, dla tego kto na niego trafił szykowało się szczęście przez najbliższy rok.
Wielu z tych tradycji nie znałam.
OdpowiedzUsuńNatomiast wiem, że w Wigilię pierwsza musi być kobieta.
Faceta nie wpuszczałam. Dzwoniłam po sąsiadkę.
No a grosik włożę do uszka, jestem sama na święta i zjem wszystkie uszka.
Pozdrawiam :-)
Irena-Hooltaye w podróży
Tego z praniem i uszkiem z groszem nie znałam. O tej dwunastnicy słyszałam we Francji, ale u nas nie praktykowano tego, to znaczy w domu.
OdpowiedzUsuńJustynko ciekawe wróżby :) nie wszystkie znałam i fajnie że o nich napisałaś teraz będę przestrzegać bardziej :)
OdpowiedzUsuńMama zawsze mowila pamiętaj kto tegovdnia do domu wchodzi kobieta czy mężczyzna, to pamiętam :)
U mnie zawsze się mówiło, że cały rok się jest takim jak w wigilijny dzień. Pewno po to,żebyśmy były grzeczna i dali im w spokoju przygotować święta
OdpowiedzUsuńFajne to pół żartem. Ubawiłaś mnie Justyno. Świetny wpis.
OdpowiedzUsuńSporo wymienionych przez Ciebie tradycji znam dzięki opowiadaniom mojej mamy, wychowała się na wsi na Podkarpaciu i kiedyś te zwyczaje były bardzo żywe. Pamiętam jak opowiadała o tym, że babcia odganiała przez okno sąsiadki od chałupy żeby tylko nie przekroczyły progu domu w Wigilię. Bardzo ciekawe sprawy, teraz świat komercyjny nieco przygasił magię świąt w pewnych aspektach.
OdpowiedzUsuńFajny artykuł, warto by przeczytały go nasze dzieci, wiele zwyczajów poszło w kąt. Chociaż u mnie w domu w każdą wigilię staje "król" w kącie pokoju. Kiedyś stawiało się snopek zboża na urodzaj, a ja stawiam taką kolorową wiecheć ze zboża dla ozdoby przy okazji.
OdpowiedzUsuńCiekawe, aczkolwiek ja tam w przesądy nie wierzę :)
OdpowiedzUsuńJa tez nie :) stąd pół żartem :)
UsuńZnam jeszcze wiele innych tradycji związanych z Wigilią. Większość wywołuje we mnie uśmiech, ale niektóre są komiczne i tak już odległe czasowo, że dawno nieaktualne.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Sporo tradycji, które tu wymieniłaś nam, ale o niektórych to pierwsze słyszę :) W mojej rodzinie tradycją było włożenie łuski karpia do portfela
OdpowiedzUsuń