Kliwia
Dzisiaj podstawowe zasady uprawy i pielęgnacji Kliwii. Kliwia to zachwycający swą urodą kwiat. Najczęściej spotykana w naszych domach jest odmiana Clivia Miniata.
Z pędu wyrastają blaszkowate ciemnozielone liście.
Ze środka rośliny wyrasta pęd zakończony baldachem pięknych pomarańczowych kwiatów.
Jeśli będziemy Kliwię dobrze pielęgnować zakwitnie nam dwa razy - wiosną i jesienią. Kliwia może nam się również bardzo rozrosnąć, nie należy wówczas rozdzielać młodych roślin, które pojawiają się po przekwitnięciu.
Kliwia jest rośliną mało wymagającą, ale trzeba zastosować się do kilku zasad. Latem Kliwia lubi półcień, można też znaleźć dla niej miejsce na balkonie lub tarasie. Zimą musimy jej zapewnić temperaturę od 10 do 15 stopni. Latem podlewamy Kliwię zawsze kiedy zauważymy przesuszoną ziemię, wiosną i jesienią dwa razy w tygodniu, zimą raz. Kliwia lubi lekko wilgotną ziemię. Należy jednak wystrzegać się ostrego słońca i zalania rośliny. Od października do lutego warto zapewnić jej więcej światła.W okresie od wiosny do jesieni nawozimy Kliwię co dwa tygodnie - ja stosuję odżywkę do roślin kwitnących. Warto również zimą odżywiać roślinę, ale nie częściej jak co 4 - 6 tygodni. Kiedy zauważymy nowe liście warto roślinę zraszać co jakiś czas i oczyszczać je z kurzu. Rozmnażać Kliwię można z nowych roślinek wyrastających u podstawy. Młoda roślinka nadaje się do przesadzenia gdy ma przynajmniej cztery liście. Można Kliwię rozmnażać również z nasion ale proces ukorzenienia, wzrostu aż do pierwszego kwitnienia może trwać kilka lat.
Mam Kliwię kilka lat kwitnie mi dwa razy w roku, jestem nią zachwycona i wszystkim polecam. Nie ma problemów z pielęgnacją a za to kwiaty cieszą oczy moje, domowników i gości :)
Piękna Justynko :) ja mam od małej sadzonki już 4 rok i jeszcze nie kwitła rozrosła się co prawda może w przyszłym roku zakwitnie :) pozdrawiam ślicznie
OdpowiedzUsuńMałgosiu zasilaj regularnie odżywką do kwitnących i spróbuj zmienić miejsce ;) trzymam kciuki ;)
UsuńKiedyś miałam i padła. Może czas spróbować raz jeszcze. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie trzeba spróbować ;)
UsuńPiękna ta Twoja kliwia. Ale ja nie mam ręki do kwiatów domowych, tylko te na rabacie dobrze mi rosną:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Aniu ja dlatego skupiam się na razie na doniczkowych bo ogród jest cały czas polem bitwy ;)
UsuńPiękny kwiat, nie miałam jeszcze takiego.
OdpowiedzUsuńMałgosiu polecam :) zakochasz się w nim obiecuję ;)
UsuńU nas w zasadzie żadne roślinki w doniczkach nie za bardzo mają prawo pobytu ;) sierściuchy nie darują, albo wykopią, albo obgryzą ;)
OdpowiedzUsuńZazdraszczam tego cuda :)
No tak te kocurki ;) mój Hektor na szczęście trzyma się z daleka, wystarczą mu ogrodowe roślinki ;)
UsuńJest piękna, dostałam niedawno od przyjaciółki. Mam nadzieję, że spodoba się jej u mnie i zakwitnie:)
OdpowiedzUsuńNa pewno :) co jakiś czas odżywką do kwitnących i pokaże co potrafi :)
Usuńfajna roślina
OdpowiedzUsuń