Witajcie :) U mnie na wsi dziś piękna słoneczna niedziela :) Śnieg spadł i sceneria rodem z "Opowieści z Narnii" :) Niestety zdjęć nie będzie :( Choroba odcięła nas od świata. Oglądamy więc ten ośnieżony, słoneczny dzionek w kuchennym oknie :)

Hektor podzielił nasz los i choruje razem z nami :) Łapkę sobie zranił i na razie musiał zaprzestać wiejskiego łazikowania :) Nieszczęśliwcowi pozostał tylko parapet :) Mści się strasznie - zbił 1000g słoik Nutelli - tego akurat mi nie żal, zrzucił kwiatka i wylał dzbanek wody :)

Komentarze

  1. A to psotnik:-)
    U nas pogoda dziś podobna była.
    Zdrowia życzę wszystkim domownikom i kotkowi :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. nasz rudzielec ostatnio też strasznie rozrabia :D wywala w nocy z szaf co się da i budzi nas, straszna gaduła z niego ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przystojny chłopak ten Twój Hektorek i do tego psoci:) Jak to koty!
    Zdróweczka dla całej Rodziny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Takiemu to dobrze....takiemu dobrze :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam dwie kotki i też o zgrozo dużo szkód mi robią.... ale... odpłacają piekną miłoscią.... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Tylko pozazdrościć słoneczka. U nas w niedzielę była śnieżyca a dziś padało cały dzień. Dawno już nie widziałam słońca. Życzę dużo zdrówka całej rodzince!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo zdrówka dla Was! Biedny Hektor :( Oby łapka się szybko zagoiła.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Pozostaw po sobie ślad :) Będę wdzięczna :)